Tegoroczny Rajd Dakar po raz pierwszy odbywał się w Arabii Saudyjskiej. Zawodnicy mieli do pokonania ponad 8000 km. Odcinki specjalne prowadziły po trasach szutrowo-kamienistych, piaszczystych drogach i przez wysokie wydmy.
Wytrzymałość samochodów i właściwa nawigacja okazały się prawdziwym wyzwaniem dla zespołów biorących udział w Rajdzie. W tak trudnych warunkach doskonale się spisały pojazdy Toyoty. Wszystkie cztery Hiluxy TOYOTA GAZOO Racing dotarły do mety. Trzy z nich znalazły się w czołowej dziesiątce klasyfikacji generalnej.
„Razem z zawodnikami prywatnymi aż cztery Hiluxy ukończyły rywalizację w najlepszej ósemce, a Fernando Alonso dojechał na 13. miejscu mimo dachowania” – podkreślił Glynn Hall, szef zespołu TOYOTA GAZOO Racing.
„To dowodzi jakości, niezawodności i wytrzymałości Toyoty Hilux, ale dwa skrócone etapy i w sumie aż 43 przebite opony spowodowały, że zabrakło czasu, by obronić dakarowy triumf sprzed roku” – kontynuował Glynn Hall.
Ubiegłoroczny zwycięzca Rajdy Dakar – Nasser Al-Attiyah – w tym roku był drugi. Wraz ze swoim pilotem Mathieu Baumelem wygrał jeden etap, sześć innych zakończył w czołowej trójce.
„Zmniejszyliśmy stratę ostatniego dnia, ale po błędzie dwa dni wcześniej walka o końcowy triumf była wielkim wyzwaniem. To nie był łatwy rajd, biorąc pod uwagę rywali i teren, ale jestem pewien, że za rok powalczymy o zwycięstwo. Drugie miejsce to dobry wynik i jestem z niego zadowolony. Dziękuję zespołowi TOYOTA GAZOO Racing i sponsorom, a także mojemu pilotowi Mathieu” – powiedział Nasser Al-Attiyah.
„Gratuluję drugiego miejsca. Nie udało się wygrać rajdu po raz drugi z rzędu, ale jazda w drugim tygodniu była imponująca. W gablocie jeszcze przez rok zostawię wolne miejsce obok trofeum za zwycięstwo w 2019 roku” – skomentował Akio Toyoda, prezydent Toyota Motor Corporation.
Na piątej pozycji tegoroczny Rajd Dakar ukończyli Giniel de Villiers i Alex Haro. Bernhard ten Brinke i Toma Colsoula uplasowali się na siódmej pozycji, a jadący po raz pierwszy w Rajdzie Dakar Fernando Alonso, którego pilotem był Marc Coma, dojechał na 13. Miejscu. Alonso został też najwyżej sklasyfikowanym debiutantem w tym roku.
„Cieszę się, że jesteśmy na mecie. To najtrudniejszy rajd świata i ukończyliśmy go już przy pierwszym starcie. Mieliśmy wokół siebie najlepszy zespół – TOYOTA GAZOO Racing, dzięki któremu było to możliwe” – powiedział Alonso.
„Obserwowałem, jak Fernando przygotowywał się do tego wyzwania i stawiał czoła problemom. Naprawiał auto na trasie, zmieniał koła, radził sobie po wypadkach, a nawet ścigał się bez przedniej szyby, bez ochrony przed kurzem i pyłem. Wierzę, że spodobało mu się to wyzwanie i możliwość walki z czołówką. Cieszę się, że mogliśmy dać mu taką szansę” – dodał Akio Toyoda.
W kategorii ciężarówek z silnikami o pojemności do 10 litrów już po raz 11 wygrał Hino Team Sugawara, którego skład stanowili Teruhito Sugawara, Hirokazu Somemiya oraz Yuji Mochizuki.
7 zwycięstwo z rzędu w grupie T2 (wśród samochodów produkcyjnych) odniósł Team Land Cruiser Toyota Auto Body. Pierwsi na mecie w tej kategorii byli Christian Lavieille i Jean-Pierre Garcin. Wyprzedzili oni duet Akira Miura / Laurent Lichtleuchter w takim samym aucie.